10 lip 2015

Początek i moje dwie pierwsze bransoletki.


Pierwsze dwie moje prace są dla mnie jak siostry. Wcale nie są podobne, ale jest w nich coś co je łaczy. Nie są szerokie, wzóry są bardzo proste. Widać, że są sprane i znoszone, kolory wyblakły, warkoczyki się poskręcały od częstego zawiązywania. W niektórych miejscach widać dziurki, supełki są pozaciągane nierówno, ale one są moimi ulubionymi. Teraz zaczęłam robić szersze bransoletki, ale co jakiś czas robię coś małego, jak taki powrót do początków.



To było lato i łaziłam po internecie w poszukiwaniu jakiegoś zajęcia. Całkiem przypadkowo trafiłam na stronkę dasia.pl. I tak powstała moja pierwsza bransoletka. Kupione kilka kolorów muliny i za dwa dni była gotowa. I wcale nie były to ukośne paski od których wszyscy zaczynają (dalej nie mam takiej bransoletki). Potem druga. A potem zostały one rzucone w kąt. Zapomniałam o nich. Lecz jak to bywa, kilka miesięcy później były robione wielkie porządki. Wtedy zostały odnalezione i to tak naprawdę był ten początek. Zaczęłam kopać w sieci głębiej, odszukałam inne wariacje bransoletek i zaczęłam tworzyć. Moimi ulubionymi bransoletkami są bransoletki z napisem/rysunkiem, ale o tym innym razem.

.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz